Niebezpieczna pustka...

Opublikowane przez Ukryte Piękno 24.1.18 2 komentarzy


Środek tygodnia! Rozpoczęte różne prace,
dużo zabiegania, troski i zmartwienia.
Obciążenie i utrudzenie?
Czas na…
 
 ŚROD(K)OWE UMOCNIENIE z MIRIAM!

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.”
Mt 11,28-30





Spotkanie ze Słowem, które prowadzi nas…
  • do zmiany rozumienia piękna,
  • do odkrywania jego tajemnicy
  • do kontemplacji PIĘKNA 


Zapraszamy Was na krótkie środowe medytacje Ewangelii z dnia,
w świetle NAJPIĘKNIEJSZEJ Z KOBIET!



 

Niebezpieczna pustka…


24.01.2018r. 
Słowo Boga, tak delikatne, że łatwo je minąć, zniszczyć, znieważyć czy wzgardzić Nim.
Chcę w to Słowo wczytać się całym sercem, duszą i ciałem… Zostawiając, choć na chwilę troski dzisiejszego dnia, tego ile mam do zrobienia, jakie czekają mnie spotkania, jak mam wyglądać, żeby dobrze wypaść, chęć perfekcji i idealistycznego spojrzenia na rzeczywistość…

Teraz czas dla PANA, który JEST w Słowie…

Mk 4, 1-20 

„Znowu zaczął nauczać nad jeziorem i bardzo wielki tłum ludzi zebrał się przy Nim. Dlatego wszedł do łodzi i usiadł w niej [pozostając] na jeziorze, a cały lud stał na brzegu jeziora. Uczył ich wiele w przypowieściach i mówił im w swojej nauce:
«Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, jedno padło na drogę; i przyleciały ptaki, i wydziobały je. Inne padło na miejsce skaliste, gdzie nie miało wiele ziemi, i wnet wzeszło, bo nie było głęboko w glebie. Lecz po wschodzie słońca przypaliło się i nie mając korzenia, uschło. Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu. Inne w końcu padły na ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny». I dodał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!». A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść. On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach,
aby patrzyli oczami, a nie widzieli,
słuchali uszami, a nie rozumieli,
żeby się nie nawrócili i nie była im wydana [tajemnica]». 

I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści?
Siewca sieje słowo. A oto są ci [posiani] na drodze: u nich się sieje słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują.  Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny».”

Siewca, który wychodzi siać - Słowo pada na GLEBĘ obraz mojego wnętrza, mojej duszy, tego, kim jestem naprawdę.

Jak wygląda moje wnętrze dziś?



Każda z tych „gleb serca” jest we mnie w jakiś sposób obecna. W Obecności Jezusa mogę poznawać siebie z miłością i zaakceptować piękno, którym mnie obdarował. Bywa, że nie jestem w stanie od razu go zrozumieć, ale Bóg jest cierpliwy i delikatny. Powoli prowadzi mnie do Prawdy.

Myślę, że Maryja daje nam dzisiaj ważną lekcję i uczy tego, co to znaczy wierzyć.

Wiara polega na zaufaniu Bogu i rozważaniu tego, co mnie spotyka w jej świetle.
Czy u Boga szukasz zrozumienia tego, co się dzieje w Twoim życiu?
Czy może opierasz się tylko na swoim intelekcie albo tym, co Ci ludzie mówią?

Oczywiście ich głosu nie należy lekceważyć, ale chodzi mi o to, czy nie stawiasz ich ponad to, co Bóg chce Ci powiedzieć w czasie modlitwy, adoracji, medytacji Słowa?
To ważne pytania, ponieważ codziennie powinniśmy uczyć się rozpoznawania głosu Boga w naszym życiu.

On mówi do nas przez ludzi, to prawda, ale mówi także bezpośrednio do serca i wielką sztuką jest umiejętność usłyszenia Go i wydania dobrych owoców.
Nie ważna ilość, ale jakość…
Nie nauczymy się tego, jeśli nie będziemy – dosłownie – walczyli o czas dla Boga.


 
Niech Maryja, ta, która nosiła i rozważała Słowo w swoim sercu, wyprasza nam taką wiarę, byśmy jak Ona, stawali się skarbcem, w którym zachowujemy wszystko, co związane jest z Jej Synem. Pokornie idąc i przyjmując kolejne wydarzenia życia.



Kamila Kruszyńska