Czas przedświąteczny jest dla mnie czasem intensywnych przygotowań związanych z generalnymi porządkami w domu oraz przygotowywaniem potraw świątecznych.
W związku z tym, że interesuję się fotografią i staram się prowadzić zdrowy styl życia, postanowiłam wyjść z domu, aby móc troszkę aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu.
Dzięki wyprawie wzbogaciłam się o nowe zdjęcia, którymi chciałabym się z Wami podzielić, aby pokazać, jak ja jako kobieta przeżywam ten intensywny czas.🙂
Po drodze mijam ludzi, którzy śpieszą się do pracy, często w wielkich korporacjach, które „mega” pochłaniają osobisty czas pracownika. Nierzadko są to żony i matki, które mają małe dzieci w domu.
Ruch na drogach coraz większy, a my coraz bardziej zmęczeni. Uważajmy więc na drogach i bądźmy ostrożni.
Mijam po drodze okna wystawowe i malowidła na ścianach budynków, które już od dawna przypominają mi o jednym: prezenty, prezenty, prezenty… Nic tylko mieć pieniądze i po prostu „szaleć”. Aczkolwiek staram się unikać pokusy nadmiernego i zbytecznego „shoppingu”.
Czas przedświąteczny to też czas spotkań z rodziną przy świątecznym stole, która jest niejednokrotnie oddalona od nas o wiele kilometrów.
I nie zapomnijmy o NAJWAŻNIEJSZYM GOŚCIU:
Z najlepszymi życzeniami Bożonarodzeniowymi Karolina Wtorek
Aby być zdrowym trzeba tak niewiele - po prostu starać się naturalnie odżywiać i dużo się ruszać. Nie
pozwólmy, aby jakieś drobnoustroje i wirusy popsuły nam radość z
życia, cieszenia się zróżnicowaną aurą, niesamowitą wyobraźnią
Stwórcy! Dbajmy o nasze zdrowie ciała, ale też i ducha, bo jak
wiemy, „w zdrowym ciele, zdrowy duch”! Któż z nas nie pamięta babcinych przepisów na syropki przeciwko kaszlowi, katarowi oraz zatkanemu nosowi. Spróbowałam sięgnąć pamięcią do tamtych czasów i zaczęłam się zastanawiać, co takiego szczególnego jest w składnikach owych mikstur, że są takie skuteczne. Oto co z tego wyszło: 🙂
Czosnek -
zawiera allicynę, która ma działanie przeciwbakteryjne i
przeciwwirusowe, ułatwia wykrztuszanie, pomaga w zmniejszeniu
powstającej flegmy, leczy zapalenie zatok, czy też przyczynia się
do obniżenia wysokiej gorączki. A to tylko kilka jego dobroczynnych
właściwości. Aby pozbyć się niemiłego dla każdego jego zapachu
(a niestety jest on nieodzowny, gdyż taki bezwonny zawiera bardzo
mało działającej allicyny, a co za tym idzie jest też mało
skuteczny), proponuję zjedzenie jabłka, żucie natki pietruszki
lub też wypłukanie ust sokiem z cytryny.
Natka
pietruszki
- zawiera wiele cennych składników mineralnych i leczniczych.
Charakteryzuje się wysoką zawartością witaminy C, wzmacnia pracę
układu odpornościowego, chroni przed infekcjami, pomaga zwalczać
ewentualne przeziębienie, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie
oraz przeciwgrzybicznie. Warto zatem wykorzystywać ją do
doprawiania potraw, kanapek, zup, past kanapkowych, koktajli.
Świetnie komponuje się ze
szczypiorkiem, tymiankiem i majerankiem.
Kapusta
kiszona -
polecam też sok z kapusty, który jest naprawdę zdrowym napojem,
zawiera witaminy takie jak: K, E, C, B1,
B2,
B3,
B6,
B12.
Jest bogatym źródłem beta - karotenu, błonnika, żelaza, jodu,
wapnia, magnezu i siarki. Jego rola jako probiotyku jest nie do
przecenienia, zawiera wiele dobroczynnych bakterii, które bardzo
dobrze wpływają na naszą florę bakteryjną jelit i dlatego też
zalecana po terapii antybiotykowej.
Cynamon- przyprawa ta
ma działanie bakteriobójcze jako naturalny antybiotyk, a na dodatek
jest pełny antyoksydantów, które są kluczowe w poprawieniu
działania układu odpornościowego. W połączeniu z
miodem wspomaga naszą
odporność, jest
skuteczny
także na kaszel i ból zatok.
Miód - jak
każdy chyba się domyśla zawiera wiele dobroczynnych właściwości
antybiotycznych, wykrztuśnych i przeciwzapalnych, ale nie tylko.
Miód akacjowy poprawia odporność, pomaga w przeziębieniach oraz
problemach z układem pokarmowym. Wrzosowy działa na nerki i układ
moczowy. Gryczany ma dobre działanie na układ krążenia, a
szczególnie przy zmianach miażdżycowych, leczy niedokrwistość
powstałą w wyniku niedoborów żelaza, ma także właściwości
odtruwające, co dobrze wpływa na funkcjonowanie wątroby. Miód
lipowy wpływa na pracę układu oddechowego, leczy stany zapalne i
łagodzi objawy stresu i wyczerpania nerwowego.
Cebula
- zawiera związki aktywne, tj. flawonoidy, sole mineralne (jodu,
fluoru, żelaza, magnezu, sodu, fosforu, wapnia, potasu, cynku) oraz
fitoncydy które mają działanie: wzmacniające, lekko moczopędne,
napotne, odkażające, wykrztuśne, przeciwzapalne. Fitoncydy jako
naturalne substancje wydzielane przez cebulę hamują rozwój wielu
mikroorganizmów, dlatego też jest skuteczna w leczeniu
przeziębienia.
Przygotowanie:
cebule obieramy ze skóry i kroimy w grubą kostkę, następnie
porcjami wkładamy do słoika, zasypujemy cukrem. Słoik zamykamy i
wstrząsamy, aby cukier dobrze wymieszał się z cebulą i odstawiamy
w ciepłe miejsce. Po kilku godzinach cebula powinna puścić sok i
cukier się rozpuści, a wtedy powstanie syrop gotowy do picia. Można
go odcedzić na sitku lub gazie, tak aby pozostał sam płyn, a można
też wyławiać łyżką sam syrop. Jak kto woli 🙂
A czy Wy pamiętacie przepisy Waszych babć? Podzielcie się! 🙂
"Archanioł z nieba posłan był, by witaj Matce Boga rzekł. A kiedy ujrzał, że na jego bezcielesny głos bierzesz na siebie ciało, Panie, stanął w zachwycie wołając do Niej: Witaj!"
Witaj, przewodniczko wierzących po drodze mądrości, Witaj, radości wszech ludzkich pokoleń.
Witaj, Matko Gwiazdy niezachodzącej, Witaj, promieniu dnia mistycznego.
Witaj, tronie najświętszy Tego, co jest nad Cherbury, Witaj, mieszkanie wzniosłe Tego, co ponad Serafy.
Witaj, która mędrcom wytykasz niemądrość, Witaj, która uczonym wykazujesz nieuctwo.
Witaj, która ludzi prostujesz ku górze, Witaj, która demony strącasz do przepaści.
Witaj, przez którą raj nam się otwiera, Witaj, kluczu królestwa Chrystusa
Witaj, bastionie niezdobyty Kościoła świętego, Witaj, murze nieobalony Królestwa Bożego.
Witaj, arko złocona przez Ducha Świętego, Witaj, niewyczerpana życia skarbnico.
Witaj, morze, w którym faraon utonął duchowy, Witaj, skało, z której źródło tryska dla spragnionych życia.
Czas rysuje na twarzach ludzkich piękne linie i roweczki, które zawsze mnie zachwycały. Jak to się dzieje, jak to możliwe, co za Artysta potrafi tak rzeźbić w twarzy? To dla mnie jakiś język obrazkowy, jakiś szyfr do odczytania. Lubię wpatrywać się w te mapy zdarzeń, doświadczeń, radości i bólu, szczęścia i cierpienia. Zastanawia mnie, która z tych kresek pozostała pamiątką po dobrych ludziach, przyjaciołach którzy zawsze śmiali się z żartów, nawet tych nieśmiesznych i potrafili przedłużać radość na tyle, że wyrysowała ona pamiątkę w postaci kreseczek wokół oczu i ust.
Współczująco patrzę na grymas bólu, zmarszczkę zmartwienia, czy smutku. Z napięciem oczekuję na jakieś odkrywcze, zaskakujące słowa, obserwując podłużny znak na czole sygnalizujący zastanowienie, zadumanie, głęboką refleksję.
Dla mnie są to znaki, symbole, drogowskazy i litery, które układają się w historię, w tajemnicę człowieka. Uwielbiam, uwielbiam tego Artystę! Chciałabym poznać ten język, jeden z bardzo, bardzo wielu którymi się możemy posługiwać. Niestety potrzeba czasu, cierpliwości, wytrwałości i dobrych chęci żeby przyswoić sobie jakikolwiek język. Nie zawsze mi się chce wsłuchiwać w kogoś innego niż ja.
Moja natura jest egoistyczna, lubię studiować moją twarz w lustrze, ale kiedy mam patrzeć na kogoś obok… Zwłaszcza kogoś kto przeżywa coś trudnego, kto marszczy z niezadowoleniem nos, komu warczące myśli widocznie galopują po głowie, znacząc na czole podłużne tory, kto cierpi i wita mnie wyrysowanym na obliczu grymasem. Jak potrzebne są te znaki i jak pomagają w pomaganiu, ale jak trudno chcieć je dostrzegać i mężnie wychodzić im naprzeciw z miłością.
Ciekawe dlaczego piękno tak lubi się ukrywać? Dlaczego jest takie niekrzykliwe i łagodne? Czy chce być szukane i odkrywane? Pasjonujące zadanie, można by napisać o szukaniu piękna powieść detektywistyczną! Jak wygrzebać ze sterty codzienności piękno i się nim cieszyć? Piękno w cierpieniu, w starości, w odchodzeniu, w relacjach... Uczę się tego.
„A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną.” Dziś gdy szukałam piękna, natknęłam się na to zdanie. Pomyślałam, że chciałabym być płodna nawet gdy się zestarzeję, niekoniecznie w sensie fizycznym i cielesnym, ale w sensie twórczym, życiowym, wewnętrznym. Dawać światu nowe życie, nawet gdy ono ze mnie już uchodzi. Chciałabym mieć też zmarszczki i kogoś kto chciałby je odczytywać. Myślę, że Maryja wiedziała jak to robić – wyczytywała w zmarszczkach i w starości Elżbiety cud Boga – Artysty, który potrafi tchnąć nowe życie w ledwo żywego człowieka. Karolina Kargol
Aby jesienno-zimowa plucha nie złamała naszego ciała i ducha trzeba
się odpowiednio uzbroić nie tylko (choć to też istotne) w czapkę
i szalik, ale także dobrze uzbroić nasz system odpornościowy.
Na
kondycję naszej odporności duży
wpływ
(choć to może być zaskakujące) ma witamina
D! Wzmacnia ona
układ odpornościowy oraz zmniejsza ryzyko rozwoju infekcji. Jest
ona również nazywana witaminą słońca, gdyż jest syntetyzowana z
udziałem promieni słonecznych w skórze. Problem tylko w tym, że
obecna aura nie dostarcza nam zbyt wiele okazji do opalania się. W
takiej sytuacji pozostaje suplementacja oraz ratowanie się
naturalnymi produktami bogatymi w tę witaminę. Należą
do nich głównie ryby: węgorz, szprot bałtycki, łosoś, śledź
oraz tran, ale także żółtko jaj i pełnotłusty nabiał.
Do dobrej obrony przed wirusami potrzebujemy też innych witamin
takich jak: A, C, B
które pobudzają działanie układu odpornościowego i
zwiększają skuteczność w walce z drobnoustrojami. Te witaminy
znajdziemy m.in. w owocach i warzywach kolorowych, czerwonych,
zielonych,
żółtych
i pomarańczowych
takich jak: papryka, pomidory, kapusta, marchew, brokuły, morele (
także suszone).
Bogactwo witaminy C znajdziemy w natce
pietruszki, kapuście kiszonej, szpinaku, brokułach, owocach
cytrusowych, owocach jagodowych, szczególnie w czarnej porzeczce,
dzikiej róży, kiwi. Natomiast fasola, kiełki i orzechy, ale także
ryby, nabiał, drób i wołowina są bogate w witaminę B. Istotne w
przygotowywaniu posiłków z warzyw i owoców jest to, żeby ich nie
rozgotować i możliwie jak najkrócej gotować. Co
innego jeśli chodzi o pomidory, które wytwarzają tym
więcej likopenu
(związku antynowotworowego), im dłużej poddaje się je obróbce
cieplnej.
Mrożonki są bardzo dobrym zastępstwem warzyw i owoców sezonowych, pod
warunkiem, że je dobrze przechowujemy, a następnie przyrządzamy.
Zachowają one wtedy prawie takie same wartości odżywcze co świeże.
Mrożonki najlepiej jest bez rozmrażania od razu wrzucić na
gotującą wodę i króciutko gotować.
Ważnym czynnikiem wpływającym na stan naszego układu immunologicznego
jest …
ruch! 🙂
Systematyczny, umiarkowany wysiłek fizyczny zwiększa naszą
odporność na zachorowania. Dorosłym poleca się stosowanie do
schematu 3×30×130, czyli podejmowanie regularnej aktywności
ruchowej co najmniej 3 razy w tygodniu przez 30 minut przy tętnie
130 uderzeń na minutę. Wskazany jest ruch na świeżym powietrzu.
Zbyt intensywny wysiłek fizyczny, czyli tzw. przetrenowanie
organizmu jest też niebezpieczne, gdyż w okresie od 3 do 72 godzin
jesteśmy wtedy jeszcze bardziej podatni na zakażenia, kiedy to
spada liczba limfocytów we krwi jak też
produkcja przeciwciał.
Odporność
najlepiej wzmacniają sporty takie jak: aerobik, pływanie, jazda na
rowerze, szybki marsz, taniec.
A
jeśli
już dopadnie choroba, to nie poddawaj się! Zanim wytoczy się
ciężką artylerię leków, warto spróbować domowych środków,
które od wieków są znane ze swej skuteczności. Co to za sposoby? O tym dowiecie się w kolejnym poście.
Dziś
chcę podzielić się z Wami kolejnym typem urody. Pani zima… czy
zawsze musi być sztywna, wprowadzająca mroźną atmosferę? A może
jednak ma w sobie dużo ciepła? Zobaczmy!
KOLORY : Panuje
tu swoboda i pełna dowolność. Polecane są te wyraziste, mocne
i zimne, zwłaszcza czerń i biel.Bardzo dobrze będziesz
wyglądała w soczystej czerwieni.
Sprzyjające
są różnorodne odcienie szarości,
zieleni- butelkowej, bordo
oraz różu…
MAKIJAŻ:
Możesz pozwolić sobie na wyrazisty
makijaż, ponieważ twoja uroda jest charakterystyczna.
Rzęsy polecam wytuszowane
czarną maskarą. Oczy mogą być podkreślone czarną konturówką
lub eyelinerem do oczu. Warto pamiętać o
neutralnej zasadzie obowiązującej wszystkie typy urody: akcentować
należy jeden element - albo oczy, albo usta. Dlatego,
jeśli pani zima będzie wolała mocniej podkreślić wargi,
spokojnie może to zrobić pomadką o soczystym czerwonym kolorze.
Nie polecam jednak używać beżów, czy
perłowych pomadek.
Kolory
cieni do oczu: czarny, grafitowy, szary, fioletowy, ciemnozielony, różowy,
turkusowy, Cienie mogą być albo
perłowe, albo matowe.
DODATKI:
Kobieta o urodzie typu
zima powinna nosić biżuterię zdobioną szmaragdami lub rubinami.
Wszystko, co jest intensywne i wyraziste
podkreśli naturalne piękno twojej urody. Postaw na
białe złoto i srebro. Dobrymi dodatkami będą
broszki, zegarki, bransoletki …
Odpowiedni
dobór ubrania i makijażu sprawia, że wyglądamy w pełne ładu i
harmonii.
Co za tym się kryje? MOŻEMY
ZACHWYCAĆ PIĘKNEM NASZEGO WNĘTRZA!
Miesiące
listopad i grudzień obfitują w dość wyjątkowe okazje do
przemyśleń. Na samym początku 1 listopad,
który starałam się przeżyć w zadumie i milczeniu. Modlitwa
nad grobami bliskich oraz refleksja nad życiem i przemijaniem. W
przeddzień napotykam dzieci zbierające cukierki. Nie byłoby w tym
nic dziwnego, gdyby nie fakt, że były przebrane za wampiry,
czarownice i tym podobne. Halloween, pomysł zapożyczony z zachodu,
jest wśród wielu nieuświadomionym zagrożeniem duchowym.
Aczkolwiek dostrzegam w tym wszystkim niezwykłą polaryzację: im
bardziej świętujemy Halloween, tym bardziej organizowane są bale
czy marsze wszystkich świętych.
Przekładam
dalej kartki w kalendarzu i trafiam na datę 11
listopada.
Kolejna okazja do refleksji nad wiernością, patriotyzmem,
umiłowaniem Ojczyzny. Tylu Polaków, którzy przez 123 lata
nieistnienia Polski na mapie nosili Ją w swoich sercach. Zastanawiam
się, czy dla naszego pokolenia hasła BÓG – HONOR – OJCZYZNA
mają nadal taką samą wartość jak dla naszych ojców, którzy 99
lat temu uzyskali niepodległość kraju, który zwie się POLSKA.
Od
3 grudnia, przez cały Adwent, będzie nam towarzyszyła Maryja
jako pokorna Służebnica Pańska. Przez swoje „fiat”
uwrażliwiać nas będzie na piękno tych dni, jak również
wskazywać na najważniejszą Osobę – Jezusa.
Zbliżający
się czas przygotowań świątecznych, czas zaliczeń i egzaminów na
uczelni, coraz więcej obowiązków od szefa w pracy związanych z
końcem roku, będzie mnie dość absorbowało. Nieprzespane noce,
stres, mało czasu dla siebie. Nie potrafię wytłumaczyć sobie, że
nauka, praca, czy obowiązki w domu są ważne, ale nie
najważniejsze. Zastanawiam się jeszcze kim jestem: kobietą, która
ma swoje uczucia, wrażliwość i ograniczone możliwości, czy
robotem, który potrafi pracować 24 godzin na dobę i 7 dni w
tygodniu.
I
jeszcze jeden aspekt przychodzi mi na myśl: DOM,
w którym trzeba zrobić porządki przed świętami, ugotować
wyśmienite potrawy. Przyjedzie rodzina, która komentuje każde moje
poczynanie, więc trzeba się „pokazać”. Gdy nadchodzi Wigilia
Bożego Narodzenia, padam ostatkiem sił na fotel bądź kanapę i
nie potrafię cieszyć się z Bożego Narodzenia.
Zastanawiam
się, co zrobić, aby jednego nie zaniedbać i drugiego nie stracić.
Nasuwa mi się jedno słowo: UMIAR
w gonitwie tego świata, który próbuje mi wcisnąć swoje wartości
np. konsumpcjonizm.
Rozpoczniemy
naszą wędrówkę przez typy urody kobiet.
Dziś
proponuję Wam rodzaje pani
wiosny.
Masz
jasną karnację i delikatną urodę… zastanawiasz się w jakim
kolorze ubrań ci do twarzy, jak dobrać makijaż czy biżuterię?
Oto
kilka porad
:
KOLORY:
Kobieta
wiosna najkorzystniej wygląda w ubraniach:
waniliowych,
beżowych,
piaskowych,
kremowych,
koralowych,
jasnożółtych,
łososiowych,
brzoskwiniowych,
pomidorowych
karmelowych,
morskich,
granatowych.
W
SEZONIE ZIMOWYM 2017/18 IDEALNIE BĘDZIESZ WYGLĄDAŁA W JASNYCH
ODCIENIACH BRĄZU – LATTE. POWRACAMY DO FUTER, KOŻUCHÓW, PALT W
KRATĘ W LEKKICH KOLORACH, ORAZ TERAŹNIEJSZYCH PUCHÓWEK.
Można
także ubierać się w szarości, ale tylko te ciepłe.
Nie
powinnaś nosić czerni ani bieli.
Do
wiosen pasują zwiewne sukienki w kwiatki i groszki.
MAKIJAŻ:
Kobiety
o tym typie urody nie powinny podkreślać oczu kredką.
Makijaż
ust najlepiej wykonać przy pomocy bezbarwnej szminki. Doskonałym
wyborem jest także żywa czerwień.
Kości
policzkowe można zaznaczyć różem w kolorze łososiowym.
Cienie
do powiek wiosny powinny opierać się na odcieniach:
brzoskwiniowe, czekoladowe i szarości.
DODATKI:
Srebro
i białe złoto nie są biżuterią dla pani wiosny.
Zdecydowanie
lepiej wygląda w żółtym złocie lub ciepłym czerwonym.
Polecam
również podkreślić kolory turkusowe czy bursztynowe.
Perfumy,
które komponują się z tobą, to zapachy lekkie, kwiatowe - z nutą
słodyczy.
PAMIĘTAJ!
DBAJĄC
O SWOJĄ URODĘ ZEWNĘTRZNĄ, WPROWADŹ OWĄ WIOSNĘ DO SWOJEGO
WNĘTRZA!!!
Jest tyle ważniejszych
spraw, które trzeba załatwić.
Przecież nic się nie
stanie, jak raz sobie odpuścisz.
Mogłabyś w tym czasie
trochę w końcu odpocząć.
To jest bez sensu, i tak
myślisz o czymś innym!
Jaką z tego będziesz
miała korzyść?
...
Czy znasz te zdania? Ja słyszę je
bardzo często w swojej głowie, kiedy staję na modlitwie. Prawie
tak, jakby ktoś chciał mnie siłą wyszarpnąć z tego czasu i
miejsca, które oddaję mojemu Bogu. Podejrzewam, że tym kimś jest
Nieprzyjaciel i najwyraźniej musi to być bardzo ważny czas, skoro
z taką zapalczywością walczy o to, żeby mi go zabrać.
Wczoraj wieczorem znowu zdarzyła się
w moim wnętrzu podobna sytuacja. Ale byłam na to przygotowana –
nie pozwoliłam sobie pójść za podszeptami Złego i pomimo
wszystko postanowiłam spędzić dwa kwadranse z Najpiękniejszym,
mając w sobie pragnienie odkrycia swojego piękna. Nazwałam w ten
sposób Chrystusa w swoim sercu, po czym spojrzałam na krzyż.
Chwila zastanowienia i konsternacji – gdzie jest Jego piękno?
Widzę tylko poranione ciało, poniżonego człowieka i jeszcze trud,
cierpienie i śmierć. Ale piękno? O co tutaj może chodzić? Czy On
rzeczywiście jest piękny, czy tylko mi się wydaje? W jaki sposób
mogę w Nim odnaleźć swoje piękno?
Spojrzałam jeszcze raz – tym razem
było to spojrzenie sercem. Co zobaczyłam? Czystą miłość! I
poczułam równocześnie, że ta miłość mnie dotyka. Przez swój
krzyż Chrystus mówi mi:
Kocham Cię ponad życie!
Jesteś dla mnie ważniejsza niż
jakiekolwiek dobra tego świata.
Zależy mi na tobie tak bardzo,
że jestem gotów na wszelki trud, ból i cierpienie.
Zgodziłem się na krzyż, aby
ciebie odkupić.
W jednej chwili poczułam się tak
bardzo wartościowa i piękna, jakbym już nigdy nie miała w to
zwątpić. Wiem, że za jakiś czas znowu o tym zapomnę, bo taka już
jestem, ale wtedy znowu będę mogła spojrzeć na Najpiękniejszego
i w Jego oczach odnaleźć swoje piękno.
A Ty? Czy znalazłaś dziś czas na
spotkanie z Najpiękniejszym?
Na
piękny wygląd wpływa wiele
czynników: zdrowy styl życia,
od którego w dużej mierze zależy ogólna prezencja ciała, skóry,
włosów czy paznokci, a także odpowiednia dieta i aktywność
fizyczna. Biegasz? Stosujesz diety? Chodzisz na fitness? Zatem dbasz
o ciało, ale co robisz z duszą?
Proponuję
Ci kilka ćwiczeń dla zdrowia i urody duszy. Czasem będzie to
siłownia – trzeba będzie się siłować… Czasem trening –
wymagana jest samodyscyplina… Czasem post – coś dla silnej woli…
Po co? Bo z pięknej duszy rodzi się miłość,
radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć,
wierność,łagodność,
opanowanie. Tego pragniesz?
1.
Kiedy przyjemność staje się koszmarem!
Na
początku kilka słów o obżarstwie i propozycja ćwiczeń na tę
chorobę duszy. Tak! Dusza może chorować. Jeśli zaniedbaliśmy ją,
choroba może być przewlekła i rodzić niewłaściwe postawy w
życiu. W starożytności chrześcijańskiej Ojcowie Pustyni
specjalizowali się w życiu duszy – w duchowości. Wielu Świętych
Ojców i wiele Świętych Matek służyło duchowymi radami dla ludzi
zagubionych, którzy nie mogli sobie poradzić ze sobą i z
doświadczeniami życia. Sięgnę więc do myśli Ojców Kościoła –
Duchowych Mistrzów wielowiekowej tradycji chrześcijańskiej –
Grzegorza z Konstantynopola, Makarego Wielkiego, Melanii Starszej i
Ewagriusza z Pontu. Ten ostatni opisał i zdiagnozował choroby
duszy, a także wskazał lekarstwa, dzięki którym człowiek może
stanąć do walki duchowej.
Dusza
to zasada duchowa w człowieku, która kieruje go ku celowi
nadprzyrodzonemu (Katechizm Kościoła Katolickiego 363). Jeśli
zatem dusza zachoruje, to człowiek traci ten cel sprzed oczu.
Dostrzega więc jedynie to co tu i teraz, ale nie zyskuje perspektywy
szerokiej, tej perspektywy, jaką jest wieczność. Dusza ma dwie
władze: rozum i wolę.
Demon
obżarstwa wykorzystuje nasze naturalne pragnienia, aby zapanować
nad naszą sferą duchową. Mamy potrzeby cielesne takie jak potrzeba
jedzenia, picia, snu, przekazywania życia. I mamy potrzeby
psychiczne, na przykład: akceptacji, miłości, bezpieczeństwa.
Kiedy przyjemność, towarzysząca zaspokojeniu jakiejś potrzeby,
wymknie się spod kontroli rozumu i woli, aby dominować, wtedy
powstaje namiętność. Demon potrafi obserwować człowieka, by
wykorzystać słabości, związane z zaspokajaniem tych potrzeb.
Pojawiają się więc myśli, które jak wirus infekują nasz umysł:
zrób wszystko, by mieć więcej! popatrz, jak można zwiększyć
przyjemne doznania … ! I pojawia się poczucie nienasycenia, chcemy
więcej, więcej, więcej… tego co sprawia nam przyjemności. Bo
styl życia propagowany przez obżarstwo domaga się przyjemności
życia, a te w coraz większy sposób czynią nas ociężałymi i
sennymi duchowo.
Choroba
ma tendencję rozwojową. Pojawia się rozpusta i rozwiązłość,
serce staje się twarde i niewrażliwe, nasz umysł atakują chmary
nieczystych myśli i obrazów, nawet w snach. Szybko pojawiają się
grzechy języka, nieposłuszeństwo Bogu, a za nimi poczucie
beznadziei i pustki w życiu.
Jak
leczyć?
1.
Wprowadzać w swoje myśli Słowo Boże. Powtarzać je jako modlitwę
Serca, lub uczyć się małych fragmentów na pamięć.
2.
Przypominać sobie o wydarzeniu najistotniejszym w naszym życiu,
wydarzeniu ostatecznym i decydującym - o śmierci.
3.
Pracować nad postawą umiaru. Cnota ta jest murem obronnym przeciw
zachłanności na przyjemność!