dla kobiet z wartościami

środa, listopada 22, 2017

Typy urody - Pani Zima

Dziś chcę podzielić się z Wami kolejnym typem urody. Pani zima… czy zawsze musi być sztywna, wprowadzająca mroźną atmosferę? A może jednak ma w sobie dużo ciepła? Zobaczmy!



KOLORY :
Panuje tu swoboda i pełna dowolność.
Polecane są te wyraziste, mocne i zimne, zwłaszcza czerń i biel.Bardzo dobrze będziesz wyglądała w soczystej czerwieni.
Sprzyjające są różnorodne odcienie szarości, zieleni- butelkowej, bordo oraz różu



MAKIJAŻ:
Możesz pozwolić sobie na wyrazisty makijaż, ponieważ twoja uroda jest charakterystyczna.

Rzęsy polecam wytuszowane czarną maskarą.
Oczy mogą być podkreślone czarną konturówką lub eyelinerem do oczu.
Warto pamiętać o neutralnej zasadzie obowiązującej wszystkie typy urody: akcentować należy jeden element - albo oczy, albo usta.
Dlatego, jeśli pani zima będzie wolała mocniej podkreślić wargi, spokojnie może to zrobić pomadką o soczystym czerwonym kolorze. Nie polecam jednak używać beżów,
czy perłowych pomadek.


Kolory cieni do oczu:
czarny,
grafitowy,
szary,
fioletowy,
ciemnozielony,
różowy,
turkusowy,
Cienie mogą być albo perłowe, albo matowe.


DODATKI:
Kobieta o urodzie typu zima powinna nosić biżuterię zdobioną szmaragdami lub rubinami. Wszystko, co jest intensywne i wyraziste podkreśli naturalne piękno twojej urody.
Postaw na białe złoto i srebro. Dobrymi dodatkami będą broszki, zegarki, bransoletki …


Odpowiedni dobór ubrania i makijażu sprawia, że wyglądamy w pełne ładu i harmonii.

Co za tym się kryje?
MOŻEMY ZACHWYCAĆ PIĘKNEM NASZEGO WNĘTRZA!



Kamila Kruszyńska

poniedziałek, listopada 20, 2017

Stop, zatrzymaj się!

Stop, zatrzymaj się!


Miesiące listopad i grudzień obfitują w dość wyjątkowe okazje do przemyśleń. Na samym początku 1 listopad, który starałam się przeżyć w zadumie i milczeniu. Modlitwa nad grobami bliskich oraz refleksja nad życiem i przemijaniem. W przeddzień napotykam dzieci zbierające cukierki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że były przebrane za wampiry, czarownice i tym podobne. Halloween, pomysł zapożyczony z zachodu, jest wśród wielu nieuświadomionym zagrożeniem duchowym. Aczkolwiek dostrzegam w tym wszystkim niezwykłą polaryzację: im bardziej świętujemy Halloween, tym bardziej organizowane są bale czy marsze wszystkich świętych.
 
Przekładam dalej kartki w kalendarzu i trafiam na datę 11 listopada. Kolejna okazja do refleksji nad wiernością, patriotyzmem, umiłowaniem Ojczyzny. Tylu Polaków, którzy przez 123 lata nieistnienia Polski na mapie nosili Ją w swoich sercach. Zastanawiam się, czy dla naszego pokolenia hasła BÓG – HONOR – OJCZYZNA mają nadal taką samą wartość jak dla naszych ojców, którzy 99 lat temu uzyskali niepodległość kraju, który zwie się POLSKA.
 
Od 3 grudnia, przez cały Adwent, będzie nam towarzyszyła Maryja jako pokorna Służebnica Pańska. Przez swoje fiat uwrażliwiać nas będzie na piękno tych dni, jak również wskazywać na najważniejszą Osobę – Jezusa. 
 
Zbliżający się czas przygotowań świątecznych, czas zaliczeń i egzaminów na uczelni, coraz więcej obowiązków od szefa w pracy związanych z końcem roku, będzie mnie dość absorbowało. Nieprzespane noce, stres, mało czasu dla siebie. Nie potrafię wytłumaczyć sobie, że nauka, praca, czy obowiązki w domu są ważne, ale nie najważniejsze. Zastanawiam się jeszcze kim jestem: kobietą, która ma swoje uczucia, wrażliwość i ograniczone możliwości, czy robotem, który potrafi pracować 24 godzin na dobę i 7 dni w tygodniu.
 
I jeszcze jeden aspekt przychodzi mi na myśl: DOM, w którym trzeba zrobić porządki przed świętami, ugotować wyśmienite potrawy. Przyjedzie rodzina, która komentuje każde moje poczynanie, więc trzeba się „pokazać”. Gdy nadchodzi Wigilia Bożego Narodzenia, padam ostatkiem sił na fotel bądź kanapę i nie potrafię cieszyć się z Bożego Narodzenia. 
 
Zastanawiam się, co zrobić, aby jednego nie zaniedbać i drugiego nie stracić. Nasuwa mi się jedno słowo: UMIAR w gonitwie tego świata, który próbuje mi wcisnąć swoje wartości np. konsumpcjonizm.


Karolina Wtorek
 

czwartek, listopada 16, 2017

Typy urody


SUBTELNA WIOSNA
Rozpoczniemy naszą wędrówkę przez typy urody kobiet.
 

Dziś proponuję Wam rodzaje pani wiosny.
Masz jasną karnację i delikatną urodę… zastanawiasz się w jakim kolorze ubrań ci do twarzy, jak dobrać makijaż czy biżuterię? 
  
 

Oto kilka porad :

KOLORY:

Kobieta wiosna najkorzystniej wygląda w ubraniach:
  • waniliowych,
  • beżowych,
  • piaskowych,
  • kremowych,
  • koralowych,
  • jasnożółtych,
  • łososiowych,
  • brzoskwiniowych,
  • pomidorowych
  • karmelowych,
  • morskich,
  • granatowych.
W SEZONIE ZIMOWYM 2017/18 IDEALNIE BĘDZIESZ WYGLĄDAŁA W JASNYCH ODCIENIACH BRĄZU – LATTE. POWRACAMY DO FUTER, KOŻUCHÓW, PALT W KRATĘ W LEKKICH KOLORACH, ORAZ TERAŹNIEJSZYCH PUCHÓWEK.


Można także ubierać się w szarości, ale tylko te ciepłe.
Nie powinnaś nosić czerni ani bieli.
Do wiosen pasują zwiewne sukienki w kwiatki i groszki.
 

MAKIJAŻ:

Kobiety o tym typie urody nie powinny podkreślać oczu kredką.
Makijaż ust najlepiej wykonać przy pomocy bezbarwnej szminki. Doskonałym wyborem jest także żywa czerwień.
Kości policzkowe można zaznaczyć różem w kolorze łososiowym.
Cienie do powiek wiosny powinny opierać się na odcieniach:
brzoskwiniowe, czekoladowe i szarości.
  

 

DODATKI:

Srebro i białe złoto nie są biżuterią dla pani wiosny.
Zdecydowanie lepiej wygląda w żółtym złocie lub ciepłym czerwonym.
Polecam również podkreślić kolory turkusowe czy bursztynowe.
Perfumy, które komponują się z tobą, to zapachy lekkie, kwiatowe - z nutą słodyczy.

PAMIĘTAJ!
DBAJĄC O SWOJĄ URODĘ ZEWNĘTRZNĄ, WPROWADŹ OWĄ WIOSNĘ DO SWOJEGO WNĘTRZA!!!






Kamila Kruszyńska
  

środa, listopada 15, 2017

Spotkanie z Najpiękniejszym

  • Po co tracisz czas?
  • Jest tyle ważniejszych spraw, które trzeba załatwić.
  • Przecież nic się nie stanie, jak raz sobie odpuścisz.
  • Mogłabyś w tym czasie trochę w końcu odpocząć.
  • To jest bez sensu, i tak myślisz o czymś innym!
  • Jaką z tego będziesz miała korzyść?
  • ...
Czy znasz te zdania? Ja słyszę je bardzo często w swojej głowie, kiedy staję na modlitwie. Prawie tak, jakby ktoś chciał mnie siłą wyszarpnąć z tego czasu i miejsca, które oddaję mojemu Bogu. Podejrzewam, że tym kimś jest Nieprzyjaciel i najwyraźniej musi to być bardzo ważny czas, skoro z taką zapalczywością walczy o to, żeby mi go zabrać.

Wczoraj wieczorem znowu zdarzyła się w moim wnętrzu podobna sytuacja. Ale byłam na to przygotowana – nie pozwoliłam sobie pójść za podszeptami Złego i pomimo wszystko postanowiłam spędzić dwa kwadranse z Najpiękniejszym, mając w sobie pragnienie odkrycia swojego piękna.
Nazwałam w ten sposób Chrystusa w swoim sercu, po czym spojrzałam na krzyż. Chwila zastanowienia i konsternacji – gdzie jest Jego piękno? Widzę tylko poranione ciało, poniżonego człowieka i jeszcze trud, cierpienie i śmierć. Ale piękno? O co tutaj może chodzić? Czy On rzeczywiście jest piękny, czy tylko mi się wydaje? W jaki sposób mogę w Nim odnaleźć swoje piękno?

Spojrzałam jeszcze raz – tym razem było to spojrzenie sercem. Co zobaczyłam? Czystą miłość! I poczułam równocześnie, że ta miłość mnie dotyka. Przez swój krzyż Chrystus mówi mi:

  • Kocham Cię ponad życie!
  • Jesteś dla mnie ważniejsza niż jakiekolwiek dobra tego świata.
  • Zależy mi na tobie tak bardzo, że jestem gotów na wszelki trud, ból i cierpienie.
  • Zgodziłem się na krzyż, aby ciebie odkupić.
W jednej chwili poczułam się tak bardzo wartościowa i piękna, jakbym już nigdy nie miała w to zwątpić. Wiem, że za jakiś czas znowu o tym zapomnę, bo taka już jestem, ale wtedy znowu będę mogła spojrzeć na Najpiękniejszego i w Jego oczach odnaleźć swoje piękno.




A Ty? Czy znalazłaś dziś czas na spotkanie z Najpiękniejszym?


Magdalena Parys 
 

wtorek, listopada 14, 2017

Demon obżarstwa

Fitness duchowy


Na piękny wygląd wpływa wiele czynników: zdrowy styl życia, od którego w dużej mierze zależy ogólna prezencja ciała, skóry, włosów czy paznokci, a także odpowiednia dieta i aktywność fizyczna. Biegasz? Stosujesz diety? Chodzisz na fitness? Zatem dbasz o ciało, ale co robisz z duszą? 

Proponuję Ci kilka ćwiczeń dla zdrowia i urody duszy. Czasem będzie to siłownia – trzeba będzie się siłować… Czasem trening – wymagana jest samodyscyplina… Czasem post – coś dla silnej woli… Po co? Bo z pięknej duszy rodzi się miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Tego pragniesz?


1. Kiedy przyjemność staje się koszmarem!


Na początku kilka słów o obżarstwie i propozycja ćwiczeń na tę chorobę duszy. Tak! Dusza może chorować. Jeśli zaniedbaliśmy ją, choroba może być przewlekła i rodzić niewłaściwe postawy w życiu. W starożytności chrześcijańskiej Ojcowie Pustyni specjalizowali się w życiu duszy – w duchowości. Wielu Świętych Ojców i wiele Świętych Matek służyło duchowymi radami dla ludzi zagubionych, którzy nie mogli sobie poradzić ze sobą i z doświadczeniami życia. Sięgnę więc do myśli Ojców Kościoła – Duchowych Mistrzów wielowiekowej tradycji chrześcijańskiej – Grzegorza z Konstantynopola, Makarego Wielkiego, Melanii Starszej i Ewagriusza z Pontu. Ten ostatni opisał i zdiagnozował choroby duszy, a także wskazał lekarstwa, dzięki którym człowiek może stanąć do walki duchowej.

Dusza to zasada duchowa w człowieku, która kieruje go ku celowi nadprzyrodzonemu (Katechizm Kościoła Katolickiego 363). Jeśli zatem dusza zachoruje, to człowiek traci ten cel sprzed oczu. Dostrzega więc jedynie to co tu i teraz, ale nie zyskuje perspektywy szerokiej, tej perspektywy, jaką jest wieczność. Dusza ma dwie władze: rozum i wolę.



Demon obżarstwa wykorzystuje nasze naturalne pragnienia, aby zapanować nad naszą sferą duchową. Mamy potrzeby cielesne takie jak potrzeba jedzenia, picia, snu, przekazywania życia. I mamy potrzeby psychiczne, na przykład: akceptacji, miłości, bezpieczeństwa. Kiedy przyjemność, towarzysząca zaspokojeniu jakiejś potrzeby, wymknie się spod kontroli rozumu i woli, aby dominować, wtedy powstaje namiętność. Demon potrafi obserwować człowieka, by wykorzystać słabości, związane z zaspokajaniem tych potrzeb. Pojawiają się więc myśli, które jak wirus infekują nasz umysł: zrób wszystko, by mieć więcej! popatrz, jak można zwiększyć przyjemne doznania … ! I pojawia się poczucie nienasycenia, chcemy więcej, więcej, więcej… tego co sprawia nam przyjemności. Bo styl życia propagowany przez obżarstwo domaga się przyjemności życia, a te w coraz większy sposób czynią nas ociężałymi i sennymi duchowo. 

 
Choroba ma tendencję rozwojową. Pojawia się rozpusta i rozwiązłość, serce staje się twarde i niewrażliwe, nasz umysł atakują chmary nieczystych myśli i obrazów, nawet w snach. Szybko pojawiają się grzechy języka, nieposłuszeństwo Bogu, a za nimi poczucie beznadziei i pustki w życiu.


Jak leczyć?

1. Wprowadzać w swoje myśli Słowo Boże. Powtarzać je jako modlitwę Serca, lub uczyć się małych fragmentów na pamięć.


2. Przypominać sobie o wydarzeniu najistotniejszym w naszym życiu, wydarzeniu ostatecznym i decydującym - o śmierci.



3. Pracować nad postawą umiaru. Cnota ta jest murem obronnym przeciw zachłanności na przyjemność!



Anna Duda

piątek, listopada 10, 2017

Stworzył mnie kobietą

 STWORZYŁ MNIE KOBIETĄ!


CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST MOJE PIĘKNO???
Wiele razy słyszałam to pytanie, zwykle byłam skłonna odpowiedzieć, że wcale nie jestem piękna, wiele mi brakuje, ciągle coś jest niedoskonałe... Patrzyłam bowiem z frustracją na mój wygląd zewnętrzny, aż na mojej drodze pojawił się KTOŚ kto prowadzi mnie do prawdziwego piękna, tego które jest głęboko w moim wnętrzu... Po tej drodze prowadzi mnie KOBIETA PIĘKNA W KAŻDEJ SFERZE - MIRIAM.

W dzisiejszym świecie odrzucamy przyjęcie daru piękna i kobiecości. Zmagamy się z naszym wyglądem, myśląc, że make-up, wchodzenie w nowe trendy, pogoń za markowymi ciuchami sprawią, że poczuję się bezpiecznie, piękna i kochana... że zaimponuję sobą innym...
A sedno naszego piękna jest zupełnie gdzieś indziej...
Zatem GDZIE MAM SZUKAĆ, ABY JE ZNALEŹĆ???
Odpowiedź jest prosta – W SOBIE SAMEJ

Inspiracją do tej drogi w głąb siebie jest dla nas Maryja. Idąc razem z Nią zachwycisz się sobą, darem twojej kobiecości, świątynią, którą jesteś, ukształtowana przez Boga, pełna Jego Obecności, blasku i powabu...
Jeśli tylko chcesz idź tą drogą i ŻYJ PEŁNIĄ KOBIECOŚCI!


Moje wnętrze wyrażam przez mój wygląd, zatem kobieta pełna harmonii i ładu wewnętrznego o wiele łatwiej wyrazi to na zewnątrz. Kobieta, która dba o czystość duszy i ciała potrafi zafascynować. 🙂

Analiza kolorystyczna pomaga w dobraniu dla Ciebie najlepszych kolorów ubrań, biżuterii czy odcieni kolorów w makijażu, w których będziesz dobrze wyglądać. Typ urody określa się w oparciu o kolor oczu, włosów czy odcień cery.

Dzięki analizie kolorystycznej dowiesz się:
  • Jaki jest Twój wyjątkowy typ kolorystyczny i jego szczegółowa charakterystyka.
  • Jak odpowiednio dobierać i komponować barwy w stroju.
  • Jakie wybierać wzory i tkaniny najlepiej oddające styl twojego typu kolorystycznego.
  • Jak za pomocą barw „modelować” sylwetkę.
  • Jak do twojego typu kolorystycznego dobierać obuwie, torebki, biżuterię.
  • Jak podkreślić urodę odpowiednio dobraną kolorystyką makijażu.


UWAGA!
 PAMIĘTAJ, ŻE JESTEŚ STWORZONA PRZEZ 
BOGA. WSZYSTKO CO STWORZYŁ BYŁO
 DOBRE= PIĘKNE!
 Nie poprzestawaj tylko na zewnętrznej stronie, 
 idź dalej… 
pozwól sobie siebie odkrywać …





Kamila Kruszyńska



czwartek, listopada 09, 2017

Sezon na dynię

DYNIA- PANI LISTOPADOWEJ KUCHNI

Dynia jest skarbnicą zdrowia i naprawdę warto korzystać z jej cennych walorów zarówno smakowych jak i zdrowotnych. Jest lekkostrawnym  i niskokalorycznym warzywem, które możemy użyć do przyrządzenia wyśmienitego obiadu lub deseru a także zimowych przetworów. Dużym atutem dyni jest to, że możemy ją spożywać pod każdą postacią zarówno miąższ jak i pestki. Wykorzystując w pełni dyniowy sezon wzbogacimy nasz organizm w wiele cennych składników odżywczych, co wyjdzie nam z pewnością  na zdrowie.

 

Składniki do smacznej i rozgrzewającej zupy dyniowej

  - jedna średniej wielkości dynia
  - jeden litr bulionu
  - dwa małe ziemniaki
  - dwie marchewki
  - jeden średniej wielkości seler
  - jedna pietruszka- korzeń
  - jeden ząbek czosnku
  - wysokoprocentowa śmietanka np. 36%
  - 1 łyżka miodu
  - pół cytryny
  - przyprawy: imbir, kardamon, kurkuma, chili, gałka muszkatołowa
  - sól i pieprz do smaku
 

Wykonanie:

1.       Warzywa obieram i kroję w grubą kostkę, a następnie wrzucam do garnka z bulionem.
2.     Gotuję zupę do momentu aż wszystkie składniki będą miękkie i dodaję przyprawy, czyli imbir (dużo imbiru), kardamon, kurkumę oraz niewielką ilość chili, miód.
3.     Następnie miksuję zawartość garnka przy pomocy blendera – aż do uzyskania jednolitego kremu.
4.     Jeżeli zupa jest zbyt gęsta rozcieńczam ją przegotowaną wodą.
5.     Do tak przygotowanej zupy dyniowej dodaję śmietankę.
6.     Wyciskam sok z połowy cytryny i dodaje do zupy.
7.     Całość mieszam i doprawiam do smaku pieprzem i solą.

Zupę z dyni można podać udekorowaną kleksem gęstej śmietany lub jogurtu.
Można ją podawać z grzankami, groszkiem ptysiowym, ryżem lub drobnymi kluseczkami.
Nadmiar zupy można zamrozić w plastikowych pojemnikach – po kilkunastu dniach, kiedy mam ochotę na taką smaczną i rozgrzewającą zupkę, mogę bez problemu rozmrozić i już za chwilę mieć ją na talerzu.
Tak naprawdę każdą część dyni można wykorzystać w kuchni. Z miąższu zrobimy zupę, farsz do naleśników, ciasto, racuchy. Pestki można uprażyć i dodać do sałatek lub ciast. Olej z pestek dyni nadaje się do przygotowania dressingu do sałatki. Ponadto nadaje się do przetworów.
 
 
Co dobrego i wartościowego jest w dyni?
Dynia jest źródłem wielu cennych składników odżywczych.
Przede wszystkim zawiera takie pierwiastki jak:
potas (278mg/100g),
wapń (66mg/100g),
fosfor (43mg/100g),
magnez (14mg/100g)  
żelazo (0,8mg/100g).
Występują także śladowe ilości selenu, miedzi, manganu czy cynku.

Dynie charakteryzuje wysoka zawartość karotenów – głównie α i β, co jest uzależnione od intensywności barwy miąższu. Im bardziej pomarańczowa barwa dyni, tym większa ilość karotenów. Razem z prowitaminą A, przeciwutleniaczem zapobiega pogarszaniu się wzroku, krzywiźnie oraz nowotworom. Dodatkowo w połączeniu z witaminą E korzystnie wpływa na skórę przez utrzymywanie jej wilgotności na odpowiednim poziomie oraz ma działanie antynowotworowe zwalczając wolne rodniki.
Dynię warto jeść zwłaszcza przy dolegliwościach związanych z układem krwionośnym, zwłaszcza przy miażdżycy, ponieważ zawiera dużo fitosteroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych, które zapobiegają odkładaniu się cholesterolu w tkankach. Ponadto jedzenie dyni pomaga w przypadku niewydolności serca, nerek lub wątroby. Jest również moczopędna ( świeży sok z dyni) i odkwaszająca co może być korzystne dla ludzi z zaparciami. Duża ilość potasu pomaga regulować gospodarkę wodną organizmu i wspomaga funkcjonowanie nerek.  Dodatkowo jest niskokaloryczna i beztłuszczowa oraz zawiera dużo celulozy, dzięki czemu jest to dobre warzywo na odchudzanie, ponieważ przyspiesza przemianę materii.
Spożywanie dyni może obniżyć poziom glukozy we krwi, zapobiegając cukrzycy.
Ponadto cynk wpływa pozytywnie na włosy i paznokcie u obu płci i jest antagonistą raka prostaty u mężczyzn.
Dodatkowo pestki dyni mają działanie przeciwpasożytnicze, są skuteczne przeciwko tasiemcom, owsikom oraz robaczycy. Nasiona znajdują również zastosowanie w leczeniu stanów zapalnych błony śluzowej i skóry. Pestki dyni to znakomite źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych i związków z grupy fitosteroli.


Katarzyna Boryń






piątek, listopada 03, 2017

kanapka z pięknem


    Jestem kobietą, dlatego pragnę piękna, szukam piękna i je wydobywam. Jak odkryć piękno w pracy? Zwłaszcza w takiej pracy, która nie koniecznie jest wymarzona i nie koniecznie ciekawa i pasjonująca? Jak zmienić swoje patrzenie na czynności, które „muszę” wykonać?



     Kiedy byłam dzieckiem i skarżyłam się mamie, że nie lubię zmywać naczyń, albo sprzątać, ona zawsze powtarzała, że to nie jest do lubienia, tylko do zrobienia. Twierdziła, że są pewne zadania i obowiązki, nad którymi nie warto się rozczulać, ale które po prostu trzeba wykonać. Był we mnie jakiś bunt, czułam że nie chcę w ten sposób funkcjonować. Robić coś z przykrej konieczności, tylko po to by za chwilę znów tę samą czynność powtarzać, za każdym razem z coraz większą frustracją. Wydawało mi się to bez sensu. Dopiero z czasem odkryłam, że tym co najlepiej motywuje do pracy, jest miłość. 



    Za oknem jeszcze ciemno, pod kołdrą tak przyjemnie ciepło, a w ciszę mojego pokoju łapczywie wgryza się irytująco pikający dźwięk budzika. Niezmordowany, niezawodny, aż wyczerpią się baterie. Ja podobnie jak ten budzik, niezawodnie wstanę, najlepiej od razu, żeby nie zaspać z wyłączonym budzikiem w ręku. Z jeszcze zamkniętymi powiekami, nacieszając się resztką snu, człapię do łazienki. Te same czynności każdego dnia. Czajnik pstryk, łaszki na grzbiet, kubek, łyk i biegiem - robię śniadanie. Brzmi znajomo? Chciałabym umieć cieszyć się każdego dnia tym rytualnym przygotowywaniem jedzenia, by mogło zacząć się dziś życie. Bo jak żyć bez tego kęsa i łyka, bez chleba i mlika? Troska o życie - to moja radość i moje powołanie jako kobiety. Karmić, nasycać, rozgrzewać, napełniać energią, na wzór Tego który mnie karmi i nasyca. Mieć swój maleńki wkład w stwarzanie tego dnia wraz z Nim. Kroić, siekać, mieszać, podgrzewać. Czy to nie cudowne? Doprawić miłością. 



     Chciałabym umieć cieszyć się tym każdego dnia, ale chora ambicja podkłada mi nogę, chęć bycia kimś wielkim włazi mi na grzbiet, a do ucha samowystarczalność szepce paskudne słówka, których strach powtarzać na głos. Po co służyć? Myślisz że ci się ktoś odwdzięczy? Po co tracić swój czas, przecież sami sobie poradzą bez ciebie. Ty się zatroszcz o siebie, przecież będziesz niewyspana, jak będziesz funkcjonować? Będziesz chodzić jak trup i zdechlak i gdzie tu piękno? Przecież najlepiej by było, gdyby każdy sam sobą się zajął. Paskudne słówka.



    Chciałabym być taka pokorna jak woda. Tak często jej potrzebujemy. Gasi pragnienie, oczyszcza, rozgrzewa lub chłodzi, po zagotowaniu zmienia konsystencję wielu produktów spożywczych, ma wiele zastosowań w różnych dziedzinach. Czy przyszło Ci kiedyś do głowy, aby się wodzie odwdzięczać? Po to jest i po to ma te cudowne właściwości, abyśmy się mogli nimi cieszyć na co dzień. Ja jako kobieta mam właściwości relacjotwórcze, troskliwościowe, matkujące, pięknowydobywcze i wiele innych. Nie mogę ich marnować. Nie chcę być samowystarczalna i chcę innych z tej samowystarczalności wyciągać. Dlatego jutro też będę zwlekać się z łóżka, mimo wszystko. Pokonując przeszkody, będę szukać piękna w tych małych, codziennych obowiązkach.

Karolina Kargol