UKRYTA TAJEMNICA


Spotykam się z Tobą codziennie. 5 dni w tygodniu, przez 7:35 godziny (choć i tak noszę Cię zawsze w pamięci i swoim sercu). Zawsze mówimy sobie dzień dobry na przywitanie i do widzenia na pożegnanie (czasem i te ostatnie). Uśmiechamy się często do siebie, ale rozmawiamy też przez łzy bólu, samotności i cierpienia. Jesteś i tak dla mnie piękna, bo jesteś indywidualna w sobie samej. Któż Ci dorówna?


Jesteś troszkę niechętna i leniwa, ale masz do tego prawo, gdyż przemęczona jesteś już życiem. Lubię się z Tobą spotykać, bo jesteś mądra, potrafisz niejednokrotnie doradzić. Nie zatrzymujesz swej wiedzy dla siebie. Gdy patrzę w Twe oczy, widzę w nich głębię.



I zawsze mi powtarzasz: „i Ty kiedyś się zestarzejesz, Twoja uroda minie, twarz się pomarszczy, oczy zajdą mgłą… piękne włosy posiwieją. Więc dopóki masz serce, szanuj starość innych, bo nie wiadomo jak Ty będziesz traktowana młoda damo. Taka jest kolej rzeczy… a moje imię brzmi STAROŚĆ”.




Karolina Wtorek