Plucha - zawierucha

Opublikowane przez Ukryte Piękno 5.12.17 1 komentarz
Aby jesienno-zimowa plucha nie złamała naszego ciała i ducha trzeba się odpowiednio uzbroić nie tylko (choć to też istotne) w czapkę i szalik, ale także dobrze uzbroić nasz system odpornościowy.


Na kondycję naszej odporności duży wpływ (choć to może być zaskakujące) ma witamina D! Wzmacnia ona układ odpornościowy oraz zmniejsza ryzyko rozwoju infekcji. Jest ona również nazywana witaminą słońca, gdyż jest syntetyzowana z udziałem promieni słonecznych w skórze. Problem tylko w tym, że obecna aura nie dostarcza nam zbyt wiele okazji do opalania się. W takiej sytuacji pozostaje suplementacja oraz ratowanie się naturalnymi produktami bogatymi w tę witaminę. Należą do nich głównie ryby: węgorz, szprot bałtycki, łosoś, śledź oraz tran, ale także żółtko jaj i pełnotłusty nabiał.


Do dobrej obrony przed wirusami potrzebujemy też innych witamin takich jak: A, C, B które pobudzają działanie układu odpornościowego i zwiększają skuteczność w walce z drobnoustrojami. Te witaminy znajdziemy m.in. w owocach i warzywach kolorowych, czerwonych, zielonych, żółtych i pomarańczowych takich jak: papryka, pomidory, kapusta, marchew, brokuły, morele ( także suszone).

Bogactwo witaminy C znajdziemy w natce pietruszki, kapuście kiszonej, szpinaku, brokułach, owocach cytrusowych, owocach jagodowych, szczególnie w czarnej porzeczce, dzikiej róży, kiwi. Natomiast fasola, kiełki i orzechy, ale także ryby, nabiał, drób i wołowina są bogate w witaminę B. Istotne w przygotowywaniu posiłków z warzyw i owoców jest to, żeby ich nie rozgotować i możliwie jak najkrócej gotować. Co innego jeśli chodzi o pomidory, które wytwarzają tym więcej likopenu (związku antynowotworowego), im dłużej poddaje się je obróbce cieplnej.


Mrożonki są bardzo dobrym zastępstwem warzyw i owoców sezonowych, pod warunkiem, że je dobrze przechowujemy, a następnie przyrządzamy. Zachowają one wtedy prawie takie same wartości odżywcze co świeże. Mrożonki najlepiej jest bez rozmrażania od razu wrzucić na gotującą wodę i króciutko gotować.

Ważnym czynnikiem wpływającym na stan naszego układu immunologicznego jest … ruch! 🙂 Systematyczny, umiarkowany wysiłek fizyczny zwiększa naszą odporność na zachorowania. Dorosłym poleca się stosowanie do schematu 3×30×130, czyli podejmowanie regularnej aktywności ruchowej co najmniej 3 razy w tygodniu przez 30 minut przy tętnie 130 uderzeń na minutę. Wskazany jest ruch na świeżym powietrzu. Zbyt intensywny wysiłek fizyczny, czyli tzw. przetrenowanie organizmu jest też niebezpieczne, gdyż w okresie od 3 do 72 godzin jesteśmy wtedy jeszcze bardziej podatni na zakażenia, kiedy to spada liczba limfocytów we krwi jak też produkcja przeciwciał.

Odporność najlepiej wzmacniają sporty takie jak: aerobik, pływanie, jazda na rowerze, szybki marsz, taniec. 


 
A jeśli już dopadnie choroba, to nie poddawaj się! Zanim wytoczy się ciężką artylerię leków, warto spróbować domowych środków, które od wieków są znane ze swej skuteczności. Co to za sposoby? O tym dowiecie się w kolejnym poście.


Katarzyna Boryń
Tematy: ,